Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Boruta-Zachem podbija londyńską giełdę
22.08.2014 , Tagi: Boruta-Zachem, new connect, AIM
Niecałe dwa miesiące temu firma Boruta-Zachem zadebiutowała na rynku NewConnect. Jednak mimo to, apetyt zarządu na pozyskanie dodatkowego kapitału nie został zaspokojony. Kilka dni temu otrzymaliśmy informację o kolejnym kroku spółki. Jeszcze w tym roku Boruta-Zachem zamierza wkroczyć na alternatywny rynek giełdy w Londynie.

Boruta-Zachem wkroczyła na alternatywny rynek Giełdy Papierów Wartościowych 2 lipca bieżącego roku.  Jednak jak tłumaczy prezes spółki, Marcin Pawlikowski, wycena na rodzimym rynku nie jest dla niego w pełni satysfakcjonująca.  Dlatego też firma przygotowuje się do kolejnego debiutu, tym razem zagranicznego. Londyński AIM (Alternative Investment Market) jest odpowiednikiem naszego NewConnect. To tam Zarząd kieruje swe nadzieje na pozyskanie dodatkowego kapitału, który przyczyni się do dalszego rozwoju spółki.

Boruta-Zachem działa w trzech obszarach. Pierwsze dwa skupiają się na  produkcji. Dotyczy ona z jednej strony pigmentów i barwników, z drugiej zaś – biosurfaktantów. Jednak poza samym wytwarzaniem, firma zajmuje się również działalnością badawczą.  W laboratoriach praca skupia się na wspomnianych biosurfaktantach, czyli zamiennikach chemicznych surfaktantów. Proces produkcji jest w trakcie realizacji, dlatego też spółka potrzebuje dodatkowych środków na jego realizację. Drugi projekt badawczy ma na celu opracowanie nanoopatrunków, które przyspieszyłyby proces gojenia się ran.

O szczegóły dotyczące działalności firmy i procesu wejścia na londyński AIM zapytaliśmy prezesa bydgoskiej spółki, Marcina Pawlikowskiego.

 

Jak czytamy w komunikacie prasowym „Pozyskane środki zostaną przeznaczone na rozwój i innowacje”. Jakie dokładnie innowacje ma firma na myśli i w jakim kierunku pragnie się rozwijać?

Chcemy rozwijać się również na innych polach niż nasza podstawowa działalność, czyli produkcja substancji barwiących. Nasz dział badawczo-rozwojowy pracuje obecnie nad szeregiem innowacyjnych na skalę światową projektów z pogranicza biologii i chemii.
Pierwszy projekt, nad którym obecnie pracujemy to badania nad wytwarzaniem biosurfaktantów z biomasy rzepakowej z wykorzystaniem bakterii z rodzaju Bacillus. Jesteśmy wyłącznym właścicielem praw do ww. technologii, dlatego właśnie jest to dla nas szczególnie perspektywiczny projekt. Coraz wyraźniej widać tendencję odchodzenia od tradycyjnych substancji chemicznych na rzecz ich ekologicznych odpowiedników. To tylko kwestia czasu by biosurfaktanty „przejęły” część rynku tradycyjnych – chemicznych – surfaktantow, który obecnie wart jest niemal 30 mld USD rocznie, a w ciągu najbliższych lat może wzrosnąć nawet 15-krotnie. Naszym celem jest osiągnięcie w przyszłości pozycji europejskiego lidera w zakresie produkcji i sprzedaży biosurfaktantów.
Kolejnym projektem jest stworzenie plastrów wykorzystujących technologię nanostruktur dwutlenku krzemu z dodatkiem wybranego kwasu politytanowego i/lub kwasu organicznego. Tzw. nanoopatrunki będą działać antybakteryjnie i zapobiegać powstawaniu strupa, co nie tylko przyspieszy gojenie się rany lecz także sprawi, że sam proces leczenia będzie bardziej komfortowy dla pacjenta. Dążymy do tego, aby opracowywana  technologia produkcji nanoopatrunków, była  znacznie tańsza od powszechnie stosowanych dzisiaj rozwiązań. Nasze działania w tym kierunku, znajdują uzasadnienie w wysokich kosztach leczenia szpitalnego oraz zwiększającej się liczbie osób cierpiących w związku z przewlekłymi, trudno gojącymi się ranami. Wprowadzenie na rynek środka opatrunkowego ułatwiającego proces leczenia, a co za tym idzie ograniczającego liczbę interwencji chirurgicznych, zmniejszy obciążenie finansowe systemu zdrowotnego jak i samych pacjentów. Wiążemy wielkie nadzieje z tym projektem, zwłaszcza, że udało nam się uzyskać pozytywną opinię Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego dokumentującą zasadności podjęcia prac w tym zakresie.

Na czym dokładnie polega proces wejścia na rynek London Stock Exchange? Jakie wymagania musi spełnić spółka, aby móc pojawić  się na londyńskiej giełdzie?

Rynek alternatywny Giełdy Papierów Wartościowych był wzorowany na londyńskim AIM – jednym z najdłużej funkcjonujących rynków alternatywnych w Europie. Większość rozwiązań na obu rynkach jest zbliżona. Tak jak przy wejściu na New Connect, tak w przypadku wejścia na londyński rynek dla innowacyjnych spółek, firma musi posiadać atuoryzowanego doradcę (tzw. NOMAD, od nominated advisor), dom maklerski (brokerage house), kancelarię prawną oraz depozytariusza akcji.
Główną różnicą między AIM a New Connect są koszty związane z debiutem. Firmy zamierzające wejść na alternatywny rynek London Stock Exchange muszą liczyć się z uiszczeniem opłaty (tzw. admission fee), której wielkość jest uzależniona od kapitalizacji spółki w dniu debiutu. W przypadku wejścia na New Connect opłata związana z debiutem jest stała.

Zajmujecie się tworzeniem zamienników dla surfaktantów. Jakie korzyści płyną z używania środków pochodzenia naturalnego w tym przypadku? Jakie są różnice między środkiem chemicznym a biologicznym?

Produkowane przez nas biosurfaktanty to odpowiedniki tradycyjnych substancji powierzchniowo czynnych, uzyskiwane na bazie biomasy – śruty poekstrakcyjnej i makuchu rzepakowego. Dzięki zastosowaniu technologii  nasze biosurfaktanty są  całkowicie przyjazne środowisku, ekologiczne i biodegradowalne. Ta ostatnia cecha jest dosyć istotnym czynnikiem świadczącym na korzyść rozwiązań bio. Wprowadzone przez Unię Europejską regulacje prawne dotyczące stopnia biodegrodawalności detergentów są tak surowe, że środki powierzchniowo czynne uzyskiwane na drodze przemian chemicznych, dostępne obecnie na rynku, bardzo często nie spełniają tych wymagań. W przypadku biosurfaktantów nie ma takich problemów.
Biosurfaktanty Boruty-Zachemu wykazują zbliżone do tradycyjnych surfaktantów właściwości pianotwórcze oraz emulgujące (współczynnik emulgacji E24 69,1 proc. w stosunku do 71,7 proc.), jednak, co ważne, wykazują je w temperaturach niższych niż ich syntetyczne odpowiedniki.
Ponadto nasze biosurfaktanty są przyjazne dla człowieka –  nie wywołują podrażnień, ani uczuleń. Jest to wyjątkowo istotne biorąc pod uwagę, że surfaktanty pomagają oczyszczać, przygotowywać i przetwarzać niezliczone produkty niezbędne człowiekowi na co dzień. Jakość życia i zdrowia ludzkiego w dużym stopniu zależy od dostępności i jakości stosowanych surfaktantów.
Środki czystości z wykorzystaniem biosurfaktantów zajmą miejsce surfaktantów chemicznych dzięki swojej wysokiej skuteczności, hipoalergiczności i działaniu w szerokim zakresie pH i temperatur, a także konkurencyjnej cenie.

 

 

Miejmy nadzieję, że owa konkurencyjność okaże się na tyle silna, że spółka osiągnie sukces na zagranicznej giełdzie. Z pewnością potencjał jest ogromny: mamy tu bowiem i wieloletnie doświadczenie (firma swymi korzeniami sięga roku 1894) , silną pozycję na rynku, pomysł na dalszy  rozwój i inwestycje w projekty naukowe. Te ostatnie wydają się najważniejsze, bowiem to dzięki nowym technologiom spółka będzie mogła pozyskać szerszy zakres wśród udziałowców oraz klientów.

Na NewConnect Boruta-Zachem osiągnęła sukces. Czy krok w stronę jej zagranicznego odpowiednika okaże się trafny? Przyszłość pokaże.

KOMENTARZE
Newsletter