Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Telefony komórkowe potencjalnie kancerogenne
06.06.2011

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzi, że intensywne korzystanie z telefonów komórkowych może przyczynić się do raka mózgu. Chociaż dowody są relatywnie słabe, to jednak nie zerowe.

Telefony komórkowe trafiły na listę WHO do kategorii „rzeczy potencjalnie kancerogennych dla człowieka”.

Komitet ekspertów powołany wspólnie przez Międzynarodową Agencję Badań Nad Rakiem (IARC) i WHO, ogłosił, iż nie można wykluczyć tego, że intensywne użytkowanie telefonów komórkowych może zwiększać ryzyko zachorowania na raka mózgu.

Poglądy formalne, wyrażane przez IARC o przeróżnych sprawach opierają się zwykle na opublikowanych wcześniej danych i poparte są szeregiem badań. Uważa się je za wpływowe i opiniotwórcze, przez co w przypadku ewentualnej szkodliwości telefonów komórkowych, oświadczenie wspierające tę hipotezę jeszcze bardziej podgrzewa temperaturę ogólnej dyskusji. Na liście WHO, w kategorii „potencjalnie kancerogenne dla człowieka” znajduje się obecnie 266 substancji chemicznych i promieniotwórczych, z niektórymi pestycydami i benzyną na czele. Co ciekawe od 1991 roku na liście widnieje kawa, jako możliwa przyczyna raka pęcherza moczowego. IARC regularnie powołuje zespoły eksperckie do ewidencji dowodów rakotwórczości tych chemikaliów i źródeł promieniowania, które aktualnie wzbudzają największe obawy. Na liście znajdują się trzy kategorie: „substancje rakotwórcze”, „prawdopodobnie rakotwórcze” i „potencjalnie rakotwórcze”.

Grupa 31 ekspertów z 14 krajów, pod przewodnictwem epidemiologa Jonathana Sameta z University of Southern California w Los Angeles obradowała przy zamkniętych drzwiach na konferencji między 24 a 31 maja. Głównym zadaniem grupy była ocena ryzyka zachorowania i potencjalnego rakotwórczego wpływu ekspozycji na fale radiowe i pole elektromagnetyczne, pochodzące z nadajników radiowych, telewizyjnych, a także telefonów komórkowych.

Charytatywna Fundacja Badań Nad Rakiem z Wielkiej Brytanii, na swojej stronie wskazuje na niedociągnięcia w raporcie opublikowanym przez IARC, i obnaża wady projektu, który był podstawą do badań. Głównym zarzutem jest to, że przez ostatnie 15 lat, czyli okres bujnego rozwoju telefonii komórkowej i wzrostu intensywności używania komórek, tak naprawdę nie zaobserwowano wzrostu zachorowalności na raka mózgu.

Grupa ekspertów IARC była świadoma tego faktu, ale nie wyciągała pochopnych wniosków. Na konferencji prasowej, która odbyła się 31 maja Jonathan Samet powiedział, że ostateczne zdanie komisji IARC w dużej mierze zostało oparte na wynikach jednego z dwóch największych przeprowadzonych do tej pory projektów badających wpływ promieniowania emitowanego przez telefony komórkowe na zwiększenie zachorowalności na raka mózgu. Projekt INTERPHONE zbierał dane między 1993 a 2003 rokiem. Przez ten czas w 13 krajach badano pacjentów chorych na raka mózgu i odnotowywano podawany przez nich czas użytkowania telefonu komórkowego. Następnie dane te porównano z grupą zdrowych ludzi.  Otrzymane po 10 latach wyniki świadczyły że intensywne użytkowanie telefonu komórkowego zwiększa ryzyko zachorowania na raka mózgu, zwanego glejakiem, nawet o 40 %. Na świecie odnotowuję się 250 000 nowych przypadków glejaka rocznie.

Jeden z naukowców zasiadających w grupie eksperckiej IARC Robert Baan, twierdzi że taki wynik nie jest zaskakujący. - W latach w których INTERPHONE zbierał wyniki, dominującą technologią wykorzystywaną w telefonach komórkowych było GSM. Dziś odchodzi się od GSM na rzecz technologii 3G, która emituje ponad stukrotnie mniejsze promieniowanie niż GSM.

Promieniowanie nie jonizujące emitowane przez telefony komórkowe, jest zbyt słabe aby zerwać wiązania chemiczne w ludzkim DNA, powodując w ten sposób mutacje odpowiedzialne za powstawanie raka. Jednakże jest wiele badań dotyczących innych, ewentualnych mechanizmów kancerogennych. Bardzo niewielka ilość opublikowanych danych zawiera mocne dowody.

Może dlatego IARC nie mówi nic na pewno, a chce znów zainteresować tematem opinię publiczną. Teraz pozostaje czekać na wyniki projektu COSMOS który przez następne 20 – 30 lat będzie zbierać dane wśród 250 000 ochotników z pięciu krajów Europy. Stan zdrowia uczestników projektu COSMOS będzie na bieżąco monitorowany i porównywany z poziomem intensywności użytkowania przez nich telefonów komórkowych.

 

Opracował Tomasz Sznerch

Źródła:

 

 

KOMENTARZE
Newsletter