Łącznie w krajach Europy Centralnej działa ok. 200 firm biotechnologicznych, jednak żadna z nich nie jest w stanie konkurować z pionierami rynków amerykańskiego i azjatyckiego. Podczas międzynarodowych targów BioForum 2011, przedstawiciele tego sektora zawiązali Stowarzyszenie Firm Biotechnologicznych Europy Środkowej. To historyczne wydarzenie, będzie miało ogromny wpływ na losy europejskiej biotechnologii na arenie światowej.

BioForum stworzyło podstawę dla dialogu między firmami Europy Środkowej. Było to pierwsze wydarzenie, które pozwoliło na kontakty biznesowe małych i dużych przedsiębiorstw, a teraz widzimy tego rezultaty. I to właśnie tutaj, pojawił się pomysł utworzenia Stowarzyszenia firm biotechnologicznych. Współpraca dla tego regionu jest niezbędna by takie kraje jak Polska, Węgry czy Czechy były widoczne na świecie- mówi Maarika Merirand, Centrum Badań nad Rakiem, Estonia.

Konsorcjum będzie stanowić platformę do wymiany doświadczeń, dla generowania nowych firm biotechnologicznych oraz wspierania nowoczesnej biogospodarki. Tylko bezpośrednia współpraca firm z tego regionu daje szansę łączenia zasobów oraz kompetencji związanych z rozwojem innowacyjnej biotechnologii.

Dla wszystkich rozwój biotechnologii jest priorytetem. Dlatego jako Europa Środkowa możemy współpracować, ale nie powinniśmy konkurować. Razem możemy dokonać wielkich rzeczy. Sektor biotechnologiczny jest sektorem globalnym. Najważniejsze żeby znaleźć sposób by być konkurencyjnym na rynku – przekonuje Erno Duda, prezes Solvo Biotechnologia Węgry.

Na świecie można zauważyć silnie wzrastającą pozycję rynkową innowacji biotechnologicznych. Także Europa od wielu lat koncentruje się na procesie zwiększania konkurencyjności i innowacyjności swojej gospodarki. Ferenc Darvas – pomysłodawca Stowarzyszenia podkreśla, że dla małych i średnich przedsiębiorców, niezwykle ważna jest możliwość konkurowania oraz budowania zdrowej relacji biznesowej z większymi spółkami. Potrzeby małych firm dotyczą wielu aspektów działalności. Są to między innymi potrzeby promowania firmy, pozyskania możliwości podpisania partnerskich umów licencyjnych z dużymi partnerami biznesowymi, pozyskiwaniu nowych klientów.

Zdobycie zauważalnej pozycji w tym konkurencyjnym sektorze gospodarki zajęłoby poszczególnym firmom oddzielnie o wiele więcej czasu, a dla większości małych i słabszych firm nie byłoby w ogóle osiągalne. Firmy typu start-up, start-off wymagają pomocy przy uzyskiwaniu grantów rządowych na projekty badawczo-rozwojowe. Niezbędne jest także fachowe doradztwo w kwestii prowadzenia działalności oraz promocji na targach branżowych. Członkowstwo w Stowarzyszeniu Firm Biotechnologicznych CE podniesie widoczność danego przedsięwzięcia na świecie.

Konieczna jest zmiana przepisów i bazowanie na tym, co udało się stworzyć w Stanach Zjednoczonych. Naukowcy muszą mieć możliwość komercjalizacji swoich badań i odwagę podjęcia współpracy ze środowiskiem biznesu. Jest duża grupa naukowców, którzy z braku możliwości rozwoju Europie Środkowej, wyjechali na zachód. Ok. 600 europejskich specjalistów pracuje dla tamtejszego rynku. Stwórzmy im tutaj właściwe miejsca pracy, aby wrócili i dzielili z nami swoje doświadczenia – dodaje Erno Duda.

Właściwe relacje pomiędzy badaniami naukowymi, a możliwością ich sfinalizowania są ze sobą nierozerwalnie związanie. Należy zwrócić więc uwagę, na konieczność modernizacji zakorzenionych w Polsce przekonań. Podstawą rozwoju nowoczesnej biotechnologii jest odpowiednia liczba dobrych i dobrze finansowanych grantów naukowych, wyłonionych na podstawie rzetelnego konkursu premiującego dobre pomysły i śmiałe projekty. Finansowaniu muszą podlegać badania podstawowe w określonych dyscyplinach naukowych i badania interdyscyplinarne. Projekty badawcze powinny być w większym zakresie realizowane jako projekty własne.

Rządy naszych krajów muszą dokonań zmian legislacyjnych oraz zmian w systemie dotacji. Powinny wyposażyć małe firmy w odpowiednia infrastrukturę. Realizacja konkretnych tematów badawczych powinna kończyć się zgłoszeniem patentowym, a następnie wykorzystaniem danego produktu do celów komercyjnych. W trakcie realizacji projektu biotechnologicznego, można spróbować nakreślić plan pozyskiwania dodatkowych dochodów w postaci świadczenia usług. Jednak celem każdej firmy jest wprowadzenie produktu na rynek. Dlatego tak ważne jest zauważenie przez rząd naszych potrzeb – podkreśla Erno Duda.

Rozwój biotechnologii musi postrzegany przez rząd jako priorytet. Sprawnie powinny działać organizacje oferujące dotacje z instytucji rządowych i samorządowych. Muszą zostać wprowadzone ulgi podatkowe dla firm B+R, a projekty kwalifikujące się do tych świadczeń, powinny otrzymać pomóc w budowie nowych ośrodków badawczo-rozwojowych oraz realizacji procesu produkcyjnego. I właśnie takie postulaty będzie reprezentować Stowarzyszenie Firm Biotechnologicznych Europy Środkowej. Dzięki współpracy, mamy szansę na dynamiczny i dobrze ukierunkowany rozwój tej nauki oraz podstawę do stworzenia konkurencyjnej biogospodarki.

red. Blanka Majda