Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Wielka Farmacja stworzy leki na bazie medycyny chińskiej?
26.12.2012

W najbliższych latach rynek farmaceutyczny czekają poważne zmiany. Największe światowe koncerny farmaceutyczne zaczną chwytać się niekonwencjonalnych rozwiązań.

W tym roku wielkość światowego rynku farmaceutycznego szacowana była na 950 miliardów dolarów. Przewiduje się, że do 2016r. zwiększy się ona do 1,2 tryliona (1200 miliardów). Światowi liderzy wśród producentów leków mogą jednak za wiele nie skorzystać na tym wzroście.  W przeciągu 4 lat wygaśnie duża ilość patentów na leki powodując pojawienie się wielu leków generycznych. Straty ze sprzedaży leków oryginalnych najbardziej odczuje sektor Big Pharma.

W ostatnim czasie obserwuje się spory wzrost sprzedaży leków, w krajach rozwijających się. Według danych z raportu instytutu IMS rynek leków w Chinach ma rosnąć o 18% rocznie, sięgając 165 miliardów dolarów i zajmując 2 miejsce na świecie ( tuż za USA). Już teraz miejscowi wytwórcy rozwijają swoją produkcję dzięki lekom generycznym. Jednak na rynku liczącym 1,3 miliarda ludzi nawet duże zainteresowanie lekami „zachodniej medycyny”, nie jest w stanie zlikwidować fanów tradycyjnej, mającej już 2500 lat medycyny chińskiej. Sprzedaż  orientalnych ziół ma się dobrze i nic nie wskazuje żeby cokolwiek mogło to zmienić. Obserwacja tego stanu rzeczy zmotywowała światowe koncerny farmaceutyczne do produkcji leków bazujących na antycznych orientalnych ziołach. Temu specyficznemu trendowi sprzyja wiele czynników i wydaję się, że może być to strzał w dziesiątkę. Już w tym momencie FDA otrzymała ponad 500 wniosków dotyczących testów leków na bazie tradycyjnych chińskich roślin.

Bardzo pomocne okazuje się prawo. W 2004 roku FDA wprowadziła nowa znacznie łagodniejsze wymogi stawiane lekom botanicznym. Od tamtego czasu nie jest konieczna dokładna identyfikacja substancji aktywnych. Zmniejszono także zakres danych toksykologicznych.

Dla producentów ważne są także oszczędności. Finansowanie poszukiwań nowych leków poprzez ich syntezę to studnia bez dna, która na dodatek nie daje żadnej pewności sukcesu. Produkowanie leków z już istniejących roślin jest znacznie tańsze.

Zaznaczyć także trzeba, że badania nad orientalnymi roślinami dają szansę na poprawienie farmakoterapii niektórych chorób. Przykładem może być tu artemizyna pozyskana w 2009 roku z rośliny zielnej Artemisia absinthium,która okazała się być skuteczna w walce z malarią. Także w październiku bieżącego roku ekstrakt z rośliny zwanej „Pnączem Boga piorunów” ( lei gong teng) okazał się być skuteczny w walce z guzem trzustki u myszy, a wkrótce zostanie poddany próbom klinicznym.  

Warunki prawne i ekonomiczne wydają się sprzyjać nowym rozwiązaniom, a wkład zachodnich standardów produkcji do technologii chińskich ziół może pomóc rozwiać wątpliwości co do jakości i bezpieczeństwa tych produktów. Połączenie nowoczesności ze starożytną mądrością może przynieść wiele korzyści, zarówno producentom jak i pacjentom.

 

Mateusz Wasiak

KOMENTARZE
Newsletter